Geoblog.pl    akleeberg    Podróże    New Zealand, Australia and SE Asia 2010    Noumea
Zwiń mapę
2010
09
kwi

Noumea

 
Nowa Kaledonia
Nowa Kaledonia, Nouméa
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 38091 km
 
Dzisiaj również mieliśmy pobudkę o 6 rano. Zjedliśmy razem śniadanie i popłynęliśmy do portu. Ponieważ nie mieliśmy dzisiaj rowerów (Paul musiał jechać do sklepu rowerowego i kupić nowy pedał) postanowiliśmy że dzisiaj będziemy zwiedzać pieszo. Wzięliśmy jeszcze prysznic i w drogę. Poszliśmy najpierw do sklepu żeby zaopatrzyć sie w coś do jedzenia na lunch i później poszliśmy do zoo i ogrodu botanicznego. Paul mówił że to będzie około 45 pieszo. Zapomniał tylko powiedzieć że cały czas pod górkę. Po 15 minutach byliśmy już cali zlani potem. Po drodze nie było za wiele cienia więc większość szliśmy w pełnym słońcu. Jak juz doszliśmy na miejsce mieliśmy dość mocno wymieszane. Za wejście do zoo i botanika zapłaciliśmy 400 XPF od osoby, więc do przejścia. Najpierw poszliśmy w stronę zoo. Znaleźliśmy zacienione miejsce przy stawie z ptakami i tam rozłożyliśmy się na lunch. W trakcie jak jedliśmy podchodziły do nas pawie (jeden był cały biały). Po krótkim odpoczynku i posileniu się poszliśmy zwiedzać. Niestety nie było za wiele zwierząt z Nowej Kaledonii (poza niektórymi ptakami), co trochę nas zdziwiło. Po obejściu zoo poszliśmy do ogrodu botanicznego. Tam po krótkim spacerku trochę nas zmogło, więc rozłożyliśmy sarong i ucięliśmy sobie drzemkę. Jak doszliśmy do siebie, spacerkiem obeszliśmy resztę ogrodu i udaliśmy się do wyjścia. Przed nami spacerek z powrotem do portu :/ Postanowiliśmy że w drodze powrotnej spróbujemy złapać stopa. I udało się. Facet, francuz oczywiście (Nowa Kaledonia należy do Francji, ale w 2014 roku ma się odbyć referendum o niepodległość wyspy), i podrzucił nas do samego centrum. Stąd mieliśmy jakieś 15 minut na łódkę. Po drodze poszliśmy jeszcze do sklepu kupić bagietkę na śniadanie i wróciliśmy na łódkę. Po powrocie zrobiliśmy małe pranie. Na 19 byliśmy umówieni z Paulem w portowej knajpie na piwo. Później poszliśmy do kina. Film był we francuskiej wersji językowej więc Paul musiał nam tłumaczyć, żebyśmy nie zgubili wątku. Na szczęście był on łatwy do śledzenia więc nie było problemów. Po filmie wróciliśmy na łódkę i poszliśmy spać.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
zwiedzili 8.5% świata (17 państw)
Zasoby: 273 wpisy273 339 komentarzy339 2533 zdjęcia2533 0 plików multimedialnych0
 
Nasze podróże