Dzisiaj zrobiliśmy sobie luźniejszy dzień. Wstaliśmy około 9 rano i we czwórkę zjedliśmy śniadanie. Przedpołudnie spędziliśmy na rozmowach z Markiem i Viktorią. Później zrobiliśmy pranie i poszliśmy na spacer do „centrum” (jedna główna ulica) Bawrol i poszukiwanie psa który często sam wypuszczał się na przechadzki po sąsiedztwie. Po powrocie okazało sie że pies wrócił do domu sam. Wrzuciliśmy też coś na ząb i pomogliśmy Viki przygotować rybę na wieczorny obiad. Później planowaliśmy dalszą część wycieczki. I tak nam zeszło do wieczora. Na obiad była bardzo dobra ryba (niestety nie wiemy jaka) która leżała kilka godzin w zalewie. Potem Viki ją usmażyła i zjedliśmy ją z sałatkę. Po powrocie Marka zaplanowaliśmy wycieczkę na jutro po okolicy.