Po krótkiej i nieprzespanej nocy zwinęliśmy się wcześnie rano aby nie tracić dnia bo mieliśmy jeszcze trochę do przejechania, a już jutro oddajemy samochód. Dzisiaj mamy w planach odwiedzić Byron Bay, Coffs Harbour i Port Maquarine. W Byron Bay dotarliśmy do latarni która jest najbardziej wysuniętym na wschód miejscem w Australii. Zrobiliśmy sobie mały spacerek dokoła latarni z której był przepiękny widok na zatokę. Dalej już nie zatrzymywaliśmy się na żadne zwiedzanie bo czas nas gonił, więc podziwialiśmy wszystko z samochodu. I tak też nam zleciał cały dzień. W Port Maquarine zatrzymaliśmy się na parkingu przy plaży i skorzystaliśmy z darmowego prysznica (szczerze mówiąc najwyższy czas;). Do parku narodowego, który sobie upatrzyliśmy na nocleg, dojechaliśmy po 20 i był już niestety zamknięty. Postanowiliśmy ugotować obiad bo już nam w brzuchach burczało i jechać dalej szukać miejsca na nocleg. W końcu dojechaliśmy do miejscowości Munmorah i zatrzymaliśmy się na parkingu przy miejscu piknikowym i ponieważ było już ciemno poszliśmy spać.