Geoblog.pl    akleeberg    Podróże    New Zealand, Australia and SE Asia 2010    1 - 2 Listopad Hanoi
Zwiń mapę
2010
01
lis

1 - 2 Listopad Hanoi

 
Wietnam
Wietnam, Hanoi
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 63095 km
 
Dwa kolejne dni spędziliśmy na zwiedzaniu starej części Hanoi (Old Quarter). Jest tutaj sporo ulic których nazwy związane są z rzemieślnikami którzy mieli i cały czas mają na nich swoje warsztaty. I tak jest ulica zielarzy, kowali, ulica z wyrobami papierniczymi, z blachy i z bambusa. Przy okazji odwiedzaliśmy też liczne biura organizujące wycieczki po Halong Bay. Naczytaliśmy się na różnych forach podróżniczych w internecie, żeby być bardzo ostrożnym w wyborze operatora, bo można bardzo się rozczarować. My w kilku miejscach znaleźliśmy ofertę Cristina Tours. Ceny były różne w różnych miejscach, ale udało nam się w końcu znaleźć biuro operatora organizującego te wycieczki i dostaliśmy bardzo atrakcyjną cenę ($76 od osoby za 3 dni 2 noce – jedna noc na łódce, a druga w hotelu na wyspie Cat Ba z pełnym wyżywieniem i transportem z i do Hanoi). Zdecydowaliśmy się też pójść do teatru na przedstawienie tradycyjnych wietnamskich wodnych marionetek (bilety dobrze jest kupić dzień wcześniej, bo jest bardzo dużo chętnych, cena 40 – 60 tyś dong w zależności od miejsca na sali). Wstępowaliśmy również do licznych galerii z nadzieją, że trafimy na coś oryginalnego. Niestety większość obrazów jest masowo robiona i powielana z pocztówek albo innych zdjęć. Jednak dopisało nam szczęście i trafiliśmy do galerii w której jeden z obrazów przypadł nam do gustu tak bardzo (oryginalny i nie powielany pejzaż), że postanowiliśmy go kupić (z nieoficjalnych źródeł dowiedzieliśmy się, że zakupiony obraz dotarł już do naszego domu w całości i jest to ten sam obraz który kupiliśmy). Przedstawienie wodnych marionetek też bardzo nam się podobało i było bardzo zabawne. Co prawda wszystko jest po wietnamsku, ale większość można wywnioskować z gry marionetek i muzyki granej na żywo na tradycyjnych instrumentach. Jednak ciągły hałas ruchu ulicznego (wszechobecne i na okrągło trąbiące skuterki) i nieuniknione wdychanie spalin (generalnie chodziliśmy w klapkach bo było gorąco i już po kilku minutach spaceru nasze stopy robiły się coraz czarniejsze) sprawiły, że z chęcią wyjedziemy na kilkudniową wycieczkę do Halong Bay.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (5)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (2)
DODAJ KOMENTARZ
Ma
Ma - 2010-11-14 19:57
Obraz dotarł szybko i w idealnym stanie.
Zastanawiamy się czy oprawiać go przed Waszym powrotem?
 
Haneczka
Haneczka - 2010-11-15 09:42
Jeszcze miesiąc!!!!!!!!!!!!
Anna właśnie gdzieś w powietrzu, może nad Wami? W domu będzie we wtorek.
Pozdrawiamy Was z Helką serdecznie :-******
 
 
zwiedzili 8.5% świata (17 państw)
Zasoby: 273 wpisy273 339 komentarzy339 2533 zdjęcia2533 0 plików multimedialnych0
 
Nasze podróże