Geoblog.pl    akleeberg    Podróże    New Zealand, Australia and SE Asia 2010    Krabi
Zwiń mapę
2010
08
wrz

Krabi

 
Tajlandia
Tajlandia, Krabi
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 58153 km
 
Jeszcze wczoraj na dworcu autobusowym w Goergetown kupiliśmy bilet na dzisiaj do Krabi w Tajlandii (60 ringit od osoby). O 8 przyjechał po nas busik, którym pojechaliśmy do miejscowości Hat Yai, gdzie przesiedliśmy się do następnego busa, którym dojechaliśmy do Krabi. Na granicy malezyjsko tajlandzkiej obyło się bez niespodzianek (wizę załatwiliśmy już wcześniej w Kuala Lumpur), ale musieliśmy odstać godzinę w kolejce. To przejście graniczne jest bardzo mocno oblegane, bo przejeżdża tędy multum autobusów i busów (takich jak nasz), więc jest straszny przemiał. Kierowca z którym jechaliśmy od Hat Yai, chyba robił prawo jazdy na Filipinach, bo jego styl jazdy specjalnie nie odbiegał od tamtejszego, ale przynajmnie byliśmy w Krabi przed zachodem słońca. Na miejscu dotarło do nas, że tutaj nie będzie tak łatwo zapamiętać nazw i zrozumieć napisów, bo wszystko jest po Tajsku i rzadko kiedy są one po angielsku. Ale mamy nadzieję, że ludzie chętniej będą mówić po angielsku niż w Japonii. W miarę szybko udało nam się znaleźć nocleg przyzwoity nocleg (200 baht za noc – 1 złoty = 10 baht). Wieczorem poszliśmy na market na obiad. I już tutaj zaczęliśmy dostrzegać różnice między Malezją i Tajlandią. Tutaj jest znacznie więcej świeżych owoców i warzyw. Na markecie było kilka stoisk, które sprzedawało świeże soki owocowe i warzywne zmieszane z lodem (shake’i) za 15 baht!!! Jedzenie jest podobne, ale smakuje inaczej. Tutaj używają innych przypraw i ziół. Paulina zamówiła ryż smażony z warzywami, a Andrzej jakieś curry z kurczakiem. Niebo w gębie!!! Za obiad zapłaciliśmy 60 baht. Przed powrotem do pokoju przeszliśmy się jeszcze po markecie popatrzeć co gotują na innych stoiskach. Po powrocie do guesthousu kupiliśmy też bilet na jutrzejszy prom na wyspę Ko Phi Phi (300 baht od osoby). Spać poszliśmy w miarę wcześni, żeby odespać poprzednią, nieprzespaną noc i dzisiejszą podróż.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (1)
DODAJ KOMENTARZ
Haneczka
Haneczka - 2010-09-22 20:58
Noooo wreszcie dopadłam komputra! bo od przyjazdu (2 tyg już :O) jakoś mi nie po drodze był... nadgoniłam dziennik podróży (znów zrobiłam się głodna ;-)) Piękne widoki oglądacie i pstrykacie, no i ta sesja... myślę, że Spa z folderem z Tobą w roli głównej przeżyje prawdziwe oblężenie!!! U nas sie kula, układamy się w nowych koleinach - Józio poszedł do przedszkola i pomału się do niego przyzwyczaja. Ściskam Was gorąco, wytrwajcie w pisaniu - już niedługo (ciekawe czy po powrocie zaczniecie pisać pamiętniki...) obiecuję czytać na bieżąco!!!!!
 
 
zwiedzili 8.5% świata (17 państw)
Zasoby: 273 wpisy273 339 komentarzy339 2533 zdjęcia2533 0 plików multimedialnych0
 
Nasze podróże