Rano dostaliśmy wiadomość od Brendy. Niestety okazało się, że dzisiaj i jutro ma w KL jakieś spotkanie służbowe, więc prawdopodobnie spotkamy się z nią w środę. Morale nam trochę spadło i w sumie nic specjalnego nie zrobiliśmy dzisiaj. Poszwędaliśmy się trochę po sklepach, popołudniu poszliśmy na kawę i ciacho, a wieczorkiem znowu obiad na wynos. Na jutro zaplanowaliśmy wypożyczenia skuterka i objazd okolicy (jeżeli pogoda nam dopisze).