Dzisiaj jedziemy nocnym autobusem do Banaue i Później do Batad na cztery dni nad tarasy ryżowe. Rano wstaliśmy wcześniej i poszliśmy do biura kupić bilety lotnicze. W biurze nie udało nam się dostać lepszej ceny (oprócz tego potrącali jeszcze opłatę za rezerwację) wróciliśmy więc do domu i poszliśmy na basen. Dzisiaj internet działał lepiej więc udało nam się wszystko załatwić. Po południu poszliśmy kupić jeszcze jedzenie na drogę. I wieczorem pojechaliśmy na dworzec Firmy Flodira. Tam panował lekki chaos, ale wszystko jakoś funkcjonowało. Na dworcu było też kilku uzbrojonych ochroniarzy, którzy koordynowali wszystko. Na dworcu przesiedzieliśmy ponad godzinę, za nim w końcu wsiedliśmy do autobusu i ruszyliśmy w drogę.