Geoblog.pl    akleeberg    Podróże    New Zealand, Australia and SE Asia 2010    W drodze do Vientiane
Zwiń mapę
2010
28
lis

W drodze do Vientiane

 
Laos
Laos, Vientiane
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 64502 km
 
Dzisiaj rano o 9 ruszyliśmy na zwiedzanie Plain of Jars. W sumie odwiedziliśmy trzy największe skupiska tych skalnych słoi. Nikt do końca nie zna ich przeznaczenia, pochodzenia ani wieku. Jedna z teorii mówi, że służyły one jako urny w których składano ludzkie szczątki (na jednym ze słoi znaleziono wykutą podobizną człowieka i w kilku z nich znaleziono kości). Inni uważają, że miały one służyć do fermentacji wina lub przechowywania jedzenia. Jednak nie znaleziono żadnych organicznych śladów to potwierdzających. Z tej samej przyczyny nie można też określić ich dokładnego wieku (szacuje się, że mają około 2000 lat). Najprawdopodobniej były one wykuwane z różnej wielkości głazów (w okolicy znaleziono kilka nie dokończonych słoi), co tłumaczy ich różne kształty, wielkość i wagę. My zaczęliśmy zwiedzanie w odwrotnej kolejności, żeby uniknąć tłumów. Najpierw pojechaliśmy do trzeciej grupy, która znajduje się najdalej od Phonsavan. Położona ona jest na wzgórzu, skąd rozpościera się piękny widok na okolicę. Stąd odbyliśmy ponad godzinny spacer do drugiej grupy, która znajduje się na dwóch sąsiadujących, porośniętych drzewami wzgórzach. Tutaj znajduje się całkiem nieźle zachowana pokrywa jednego ze słojów, na wierzchu, której wyrzeźbiona jest podobizna człowieka. Przewodnik powiedział nam, że prawdopodobnie oznacza to, że pochodzi ona ze słoja, w którym były kiedyś szczątki ludzkie. Wiele jest poprzewracanych i popękanych słoi. Za część zniszczeń odpowiedzialne są bawoły i bomby zrzucane przez amerykanów w tym rejonie. Części zniszczeń dokonała lokalna ludność. Często kopali oni pod słojami w przekonaniu, że znajdą tam zakopane skarby. Część z pokryw została też wykorzystana jako podłoże, na którym stawiano domy na palach lub do ucierania ryżu. Po lunchu pojechaliśmy zobaczyć pierwszą grupę. Tutaj nie udało nam się ominąć azjatyckich wycieczek. Ta grupa słoi jest największa i liczy około 250 słoi. Tutaj znajduje się też największy z nich ważący około 6 ton. Nieopodal jest również grota z trzema otworami w sklepieniu, która miała służyć do kremacji zwłok. Stąd również był piękny widok na okolicę. Popołudniu wróciliśmy do Phonsovan. Zdecydowaliśmy się, że nie będziemy tutaj spędzać jeszcze jednej nocy, tylko pojedziemy nocnym autobusem do Vientiane. Taki sam plan miał również Jeremy, sympatyczny francuz, który był z nami na dzisiejszej wycieczce. Razem poszliśmy na obiad i później na dworzec. W nocy nie specjalnie mogliśmy się wyspać, bo siedzenia w autobusie było strasznie niewygodne.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (17)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (1)
DODAJ KOMENTARZ
Ma
Ma - 2010-12-07 18:08
Czekamy na zdjęcia tych skalnych słoi.
 
 
zwiedzili 8.5% świata (17 państw)
Zasoby: 273 wpisy273 339 komentarzy339 2533 zdjęcia2533 0 plików multimedialnych0
 
Nasze podróże