Rano po śniadaniu Brenda poszła na masaż (była trochę obolała po wczorajszym pedałowaniu). Później razem poszliśmy na plażę. Około 15 popłynęliśmy promem z powrotem do Lumut. Tam coś przekąsiliśmy, zrobiliśmy zakupy i czekaliśmy na transport do hotelu, gdzie pracuje Brenda. Hotel nazywa się Swiss-Garden Golf Resort & Spa. Oprócz hotelu znajduje się tam też Swiss-Court Holiday Apartments (wakacyjne apartamenty, które można kupić) i to właśnie tutaj pracuje Brenda. W Lumut kupiliśmy coś do zjedzenia na obiad. Niestety Minjon nie dołączyła do nas (odczuwała jeszcze skutki ostrego pedałowania). Obiad zjedliśmy więc we trójkę. Później przy winku i miłych rozmowach czas płynął nam dość szybko i zrobiło się dość późno. Poszliśmy więc spać bo Brenda idzie jutro do pracy.