Dzisiaj mielismy wczesną pobudkę, przed 7, zjedliśmy śniadanie i poszliśmy na autobus do Ipoh. Tam musieliśmy się przesiąść na autobus do Lumut. Na miejscu byliśmy około 15. Tutaj musieliśmy poczekać na Brendę, która dołączyła do nas około 18 z Minjon, jej znajomą z hotelu. Razem popłynęliśmy promem na wyspę Pangkor. Na miejscu rozejrzeliśmy się za noclegiem. Po krótkich poszukiwaniach znaleźliśmy przyzwoity nocleg za 40 ringit od pokoju. Zrzuciliśmy bagaże, odświeżyliśmy się i poszliśmy na obiad. Tam przy piwku zaczęliśmy nadganiać dwa lata nie widzenia się. Pogaduchy kontynuowaliśmy na werandzie, przed naszym pokojem do 1 rano, kiedy to poszliśmy spać.