Wstaliśmy około 8 rano i już było nieznośnie gorąco na dworze. Zjedliśmy śniadanie i ponieważ widzieliśmy w mieście kafejkę internetową postanowiliśmy obrobić resztę zdjęć i umieścić je na stronie bo co bardziej niecierpliwi zaczęli już się oburzać ;) Zeszło nam na tym do południa kiedy to przenieśliśmy się do kafejki tam umieszczanie zdjęć zajęło nam 4 godziny!!! Ale było warto bo się już tego trochę nazbierało. Do 16 zdążyliśmy porządnie zgłodnieć poszliśmy więc prosto na obiad. Później zorientowaliśmy się jeszcze skąd i o której odjeżdżają autobusy do Carmen, naszego następnego przystanku i poszliśmy z powrotem do naszego pokoju.