Dzisiaj zgodnie z przewidywaniami nic ciekawego się nie wydarzyło. Po śniadaniu poszliśmy do informacji turystycznej zorientować się jak można dojechać do Danum Valley (nie ma tam publicznego transportu) i jak zorganizować nocleg (pani w naszym b&b powiedziała nam że z zakwaterowaniem jest ciężko i że najlepiej to pojechać ze zorganizowaną wycieczką, oczywiście przez nią bo najtaniej ;). Niestety punkt informacyjny był zamknięty dzisiaj niedziela), ale po drodze do natrafiliśmy na schronisko, na drzwiach którego była wywieszka, że udzielają darmowych informacji na temat Sabah. Poszliśmy wiec do recepcji. Tam pan dał nam wszystkie dane potrzebne do zorganizowania transportu i zakwaterowania. Próbowaliśmy tam się dodzwonić ale nikt nie odbierał (niedziela). Trzeba będzie tam sie dodzwonić jutro po śniadaniu. Po powrocie do pokoju głównie czytaliśmy przewodnik o Malezji i poszperaliśmy w necie, żeby zaplanować dalszą część wycieczki i dać Brendzie znać kiedy do niej przyjedziemy. Całe to czytanie i planowanie troche nas przymuliło więc mamy nadzieję, że już jutro w końcu zobaczymy coś ciekawego. W końcu po to tutaj przyjechaliśmy.