Dzisiaj nic specjalnego nie robiliśmy. Dzień był upalny i parny więc nie mieliśmy zbytnio motywacji na spacery. Trochę popływaliśmy w morzu. Trochę popisaliśmy bloga i obrobiliśmy zdjęcia. Po południu poszliśmy na obiad. Zamówiliśmy po rybie. Andrzej wziął rybę w sosie curry, a Paulina smażoną. Chyba nie trzeba dodawać, że wszystko było świeże i bardzo dobre. Do domku wróciliśmy plażą. Spać poszliśmy wcześniej bo jutro o 7.30 jedziemy do Taytay, naszego następnego przystanku.